- autor: okiem kibica, 2010-10-10 14:44
-
Mecz ze Szczakowianką Jaworzno miał być wielkim hitem sezonu na Wesołej. Kibicowsko był jak najbardziej. Jeżeli natomiast chodzi o emocje sportowe - zawiódł na całej linii. My jednak skupimy się tym razem na aspekcie kibicowskim. (czytaj więcej)
Już na pół godziny przed rozpoczęciem tak hucznie zapowiadanego meczu stadion na Wesołej zaczął się powoli zapełniać. Z każdą minutą przybywało widzów, a kolejki w kasach robiły się coraz dłuższe. Na kwadrans przed pierwszym gwizdkiem sędziego na trybunach siedziało już około 300 kibiców. Bardzo dużo osób przyjechało z Jaworzna. W zasadzie własnym transportem wybrało się do nas około 200 widzów. Nie zawiedli też fani miejscowych, którzy szczelnie wypełnili swój sektor, mogący pomieścić nieco ponad 300 osób. Dodając do tego około 280 fanów Szczakowianki liczba jest imponująca. 600 widzów na czwartoligowym meczu to wynik niezwykle wysoki.
Zorganizowana grupa kibiców z Jaworzna na Wesołą dotarła kilka minut po pierwszym gwizdku sędziego. Była to grupa około 90 osób, fajnie zorganizowanych i dopingujących przez cały mecz. Również fani miejscowych mocno kibicowali, tworząc młyn w liczbie 40 osób. Przez całe spotkanie trwała zażarta rywalizacja między kibicami, którą jednak z racji większości wygrała Szczakowianka, która po prostu była głośniejsza. Nie oznacza to jednak, że "nasi" byli cicho. A skądże! Również nie szczędzili gardeł i pomagali Górnikowi, o czym głośno mówili piłkarze.
- Piłka nożna dla kibiców! Przy takiej atmosferze chce się grąc! Nasi kibice zachowują się fantastycznie - takie hasła można było usłyszeć z ust piłkarzy Górnika Wesoła.
Niezaprzeczalnym "hitem kibicowskim" mimo wszystko było jednak wbiegnięcie na boisko dwójki pseudokibiców. Jeden z nich był odważniejszy i kilkakrotnie obnażył się kibicom gości, drugi chciał go naśladować, lecz zabrakło mu czasu. Ten incydent bardzo rozśmieszył fanów obu ekip, ale po meczu w gabinecie sędziów tak wesoło już nie było...
Teraz przed nami Wielkie Derby Mysłowic. Mamy wielką nadzieję, że kibice po raz kolejny pokażą, że są z drużyną na dobre i na złe. Teraz trener Gabiga nie ma chyba na co narzekać, bo liczba widzów, choć mecze są coraz gorsze wyraźnie rośnie. Oby tak dalej.
GÓRNIK WESOŁA : SZCZAKOWIANKA JAWORZNO 0-0
widzów: 600