Górnik Wesoła - strona nieoficjalna

Mateusz Sławik: - Jestem ogromnie zbudowany tym co tutaj się dzieje. Naszą postawą, jak również atmosferą w szatni i wokół klubu. Jeszcze za wcześnie mówić o celach. Twardo stąpamy po ziemi, bo życie jest bardzo przewrotne. Jeżeli chodzi o mojego gola, to nie był zamierzony, a gratulacje należą się trenerowi Radkowi Gabidze, który miał nosa i kazał mi wykonywać ten stały fragment gry. Na pewno nie będę walczył o króla strzelców (śmiech). To mój pierwszy gol w karierze. Cieszę się tym bardziej, bo pomógł nam wygrać.

Wojciech Struś: - Cieszy nasza ogólna postawa, nie cieszy moja. Nie umiem się przełamać, ale obiecuję, że strasznie się staram. Zabawie dziś nie było końca, ale jest co fetować. Wygraliśmy z najtrudniejszym przeciwnikiem, który nam ani razu nie zagroził. To świadczy kapitalnie o całej drużynie. Trener Gabiga ustawił nas fenomenalnie. Od początku meczu graliśmy bardzo wysoko, patrząc na nasze przygotowanie motoryczne i wytrzymałościowe - jest idealne. Zabiegaliśmy Skrę. Teraz jest czas na radość, ale od poniedziałku zaczynamy operację Slavia Ruda Śląska. Na razie nie mówimy o awansie, ważny jest dla nas każdy kolejny mecz. Na tym się skupiamy. Ogromnie mnie cieszy zainteresowanie zarządu. Są na każym meczu, mamy wszystko co potrzeba. Podobno dzś byli potencjalni sponsorzy.

Artur Karpowicz: - Nie ważne kto strzela bramki, ważne, że wygrywamy. Jestem niezmiernie szczęsliwy, że Radosław Gabiga zatrzymał mnie na Wesołej, bo byłem już zdecydowany odejść. Ten człowiek wszystko zmienił! Było tragicznie, a jest wzorowo. Takiego czegoś w swojej karierze jeszcze nie miałem. Po dzisiejszym meczu śmiało mogę powiedzieć, że to my jesteśmy fawrytami tej ligi!

Już w poniedziałek późnym wieczorem ukażę się na naszych łamach obszerny wywiad z trenerem Radosławem Gabigą.

Także jutro pojawi się na naszej stronie relacja video z sobotniego meczu.

Zapraszamy na stronę!!!

• Komentarzy [0]
• czytano: [3582]
• DO