- Trener Gabiga wprowadził kapitalną atmosferę i pościągał znakomitych zawodników. Z taką ekipą jesteśmy w stanie powalczyć o pierwszą trójkę - mówi Artur Karpowicz w wywiadzie dla naszej strony.
- Jaka atmosfera panuje w zespole?
- Trener Gabiga wprowadził kapitalną atmosferę, pościągał znakomitych zawodników, którzy są nie tylko bardzo dobrzy piłarsko, ale też jako ludzie są bardzo weseli, a zarazem skoncentrowani. Jest w drużynie czas na pracę, ale jest też na żarty. Myślę, że z tak fajną ekipą jesteśmy w stanie powalczyć o zrealizowanie naszego celu.
- Którym jest...
- Mamy bez wątpienia potencjał na pierwszą trójkę. Nie chcemy obrosnąć w piórka, ale naprawdę o podium będziemy walczyć. Ten cel jest zdecydowanie w naszym zasięgu.
- A jaki jest cel trenera?
- Grać piłkę miłą dla oka, a przy okazji wygrywać i zająć miejsce w pierwszej piątce.
- Na razie grasz dobrze w sparingach. Tylko ten mecz z Lędzinami troszkę ci nie wyszedł. Można oceniać was przez pryzmat wyników osiąganych w grach kontrolnych?
- Boje się, że ta forma przyszła za szybko. Mam jednak nadzieję, że utrzymam ją do końca sezonu i będzie ona jeszcze zwyżkować. Co do sparingów, to spokojnie. Wygraliśmy trzy, zremisowaliśmy dwa. Jest dobrze. Z Lędzinami było średnio, ale lepiej, żeby braki wyszły teraz, kiedy jest jeszcze czas na ich wyeliminowanie, niż w lidze. Wiadomo - w sparingach się gra na luzie, liga przynosi stres i wtedy okaże się, na co nas stać. Proszę nas jeszcze zbyt nie chwalić, ani krytykować. Dopiero po meczach w lidze.
- A jak wygląda sytuacja finansowa klubu w porównaniu do porzedniego sezonu?
- Jest stabilna. Wydaje mi się, że jak będzie gra, będą pieniądze. Jeśli prezes Jędyk i prezes Duży zobaczą, że sie staramy i osiągamy dobre wyniki to płynność finansowa będzie. Nie wiem doładnie jaka jest sytuacja klubu, bo wiadomo nie jestem w kieszeni prezsa, ale jestem pewien, że zarząd zapewni nam to, co obiecał.