W środę 9. czerwca nasza drużyna rozgrywała wyjazdowe spotkanie z liderem rozgrywek MKSem Myszków. Mecz zakończył się remisem 2-2 (czytaj więcej)
Rozpoczęliśmy rewelacyjnie. Już w 3 minucie sędzina z Zabrza podyktowała rzut wolny. Strzelał Mariusz Gierczuk i on zdaniem spikera zdobył gola. Jednak pod bramką zrobiło się małe zamieszanie i piłkę do siatki wepchnął prawdopodobnie Tomasz Jorge.
Przez pierwsze minuty myszkowianie nie potrafili przejść na nasza połowę. Dopiero w 8. minucie po zamieszaniu tym razem pod nasza bramką, udało się gospodarzom przejść linię środkową i wyrównać.
Wesoła próbowała przedzierać się pod pole karne rywala, jednak z czasem te ataki słabły i inicjatywę przejmowali zawodnicy MKSu. Do przerwy rezultat się nie zmienił i piłkarze schodzili do szatni przy stanie 1-1.
Po przerwie ostro rozpoczęli gospodarze. Zaraz po wznowieniu gry piłka minimalnie minęła bramkę Rafała Magaczewskiego. Po tej akcji myszkowianie przeprowadzili jeszcze kilka ataków ale kończyły się one na naszych obrońcach lub bramkarzu.
Po wejściu Damiana Kroczka sytuacja się zmieniła i coraz śmielej znów poczynała sobie Wesoła. Jednak w 77. minucie Myszków wykorzystuje to, że Mateusz Tuleja był opatrywany za linią boczną i przegrywamy 2-1.
Ale Górnik nie odpuścił i już w 79. minucie Dariusz Kohut zapewnił nam 1 punkt w meczu z zespołem który już jest w III lidze.
Pozostaje mały niedosyt bo w końcówce mieliśmy kolejną sytuację. Dawid Kurzaczek wyprowadził piłkę z własnej połowy i zagrał do Arura Karpowicza. Ten jednak nie ruszył do piłki.
Po 90 minutach dość ciekawej gry Górnik Wesoła zainkasował 1 punkt, zdobyty na trudnym terenie.
Skład Wesołej: Magaczewski - Pysno (Kubicki), Kurzaczek, Kubara, Tuleja - Kachnic, Muszalik, Oleś (Karpowicz), Gierczuk (Kroczek), Nowak - Jorge (Kohut).
Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii: http://gornikwesola.futbolowo.pl/gornikwesola/index.php?p=5&kat=85