- autor: redakcja, 2010-03-28 10:39
-
To nie tak miało być. Górnik Wesoła tylko zremisował, po bardzo przeciętnym meczu z Olimpią Truskolasy 0:0. (czytaj więcej)
Zaczęło się obiecująco, bo już w pierwszych minutach faulowany w polu karnym Olimpii był Mariusz Gierczuk, ale sędzia uznał, że pomocnik Wesołej symulował i w efekcie Gierczuk został ukarany żółtą kartką. I to wszystko, co warto odnotować po pierwszej części meczu. W przerwie rozegrany został konkurs rzutów karnych, pomysł wypalił, ale za dwa tygodnie w meczu Wesołej z Victorią Jaworzno konkurs ten zostanie rozegrany na zmienionych zasadach.
GALERIA 1
W drugiej połowie gra się otworzyła i było coraz więcej sytuacji dla obu drużyn. W 50 minucie fantastyczną interwencją popisał się Rafał Magaczewski, który obchodził w sobotę 20. urodziny. Nasz bramkarz był najlepszym zawodnikiem Wesołej w meczu z Olimpią. Były też sytuacje dla Wesołej, ale z reguły albo je marnowaliśmy, albo kiwaliśmy i traciliśmy piłkę albo zaliczaliśmy mnóstwo niecelnych podań. Pomimo przeciętnej gry naszych zawodników w sobotnim meczu, liczymy że w następnych meczach grać będą już na wyższym poziomie, do jakiego nas przyzwyczaili.
W porównaniu do rundy jesiennej dopisała widowania, bowiem widzów na meczu było niemalże 200, a więc o 100 więcej niż na derbach Mysłowic, które dotychczas były najpopularniejszym meczem wśród kibiców. Mamy nadzieję, że w następnym meczu u siebie (Sąsiedzkie derby z Victorią Jaworzno 10.04 2010, godz: 16:00) będzie jeszcze więcej ludzi niż w sobotę.
WESOŁA: Magaczewski - Piwczyk, Kubara, Pysno, Tuleja - Gierczuk (65. Oleś),Karpowicz (65.Kohut), Marko, Nowak - Kroczek, Jorge (70. Kachnic)
widzów: 186