- autor: gw/dziennik.myslowice.pl, 2009-09-27 02:38
-
Choć po strzale Nowaka w 32 minucie Górnik Wesoła objął prowadzenie w
meczu z Sarmacją to ostatecznie przegrał 1:2 wyjazdowe spotkanie w
Będzinie. (czytaj więcej)
- W 1 minucie przeprowadziliśmy groźną akcję, ale po wymianie piłki
pomiędzy Pacułą, Nowakiem i Kohutem zabrakło celnego strzału. Natomiast
w 3 minucie Kachnic w zderzeniu z rywalem w trakcie walki o górną piłkę
doznał kontuzji. Na rozbite czoło masażysta założył opatrunek i nasz
obrońca wrócił do gry, ale gdy bandaż przesiąknął krwią sędzia kazał
zejść Kachnicowi z boiska i założyć nowy opatrunek. Wtedy właśnie, gdy
graliśmy w dziesiątkę Nowak po akcji Kohuta doskoczył do piłki i
strzałem z 16 metrów zdobył gola. Sarmacja wyrównała w 43 minucie po
wolnym z lewego skrzydła. Wrzuconą ostro piłkę rywal musnął głową i
skierował do naszej siatki. Popełniliśmy błąd w kryciu i było 1:1.
W przerwie niedyspozycję zgłosił Wolan i zastąpił go w bramce
Broncel, który do 82 minuty zachowywał czyste konto. - Nie
upilnowaliśmy przeciwnika, który miał czas, żeby przyjąć piłkę i z 16
metrów przymierzyć w długi róg. Szkoda tej porażki, bo mieliśmy kilka
bramkowych okazji, lepiej radziliśmy sobie z piłką, ale punkty zostały
w Będzinie.
WESOŁA: Wolan (46. Broncel) - Kubicki (84. Borek), Kubara, Kachnic,
Tuleja - Pacuła (70. Cierpioł), Misz, Kroczek, Nowak - Muszalik (60.
Szopa), Kohut. Żółte kartki: Misz, Nowak, Kroczek.
Cierpioł to nowy zawodnik w drużynie Górnika, poprzednio grający w futsalowej ekstraklasie w Jango Katowice.
źródło: dziennik.myslowice.pl