- autor: M_83, 2009-07-27 16:11
-
25. lipca na starym boisku odbył się pierwszy mecz kibiców Górnika Wesoła. (czytaj więcej)
Kliknij na zdjęcie aby zobaczyć je w oryginalnym rozmiarze Punktualnie o godzinie 17. na
murawę wybiegły jedenastki kawalerów oraz żonatych. Mecz rozpoczął się od
ataków jednej i drugiej strony. Akcja szybko przenosiła się raz pod jedną raz
pod drugą bramkę. Pierwszego gola zdobyła drużyna żonatych. Jednak kawalerowie
szybko odpowiedzieli na tą bramkę i doprowadzili do remisu. Wynik meczu
zmieniał się jak w kalejdoskopie. Bramki padały jedna za drugą ale ile ich tak
naprawdę było tego chyba nie wie nikt ;-)
Początkowo zawodnicy umówili się
na dwie połowy po 35 minut. Jednak „sędzia techniczny” widząc z jaką ambicją i
zaangażowaniem grają piłkarze postanowił dołożyć do każdej połowy po 5 minut.
Tak więc po 80 minutach dość szybkiej gry mecz zakończył się wynikiem hokejowym
7-7 (a może to było nawet 8-8 ;-) ). Na szczególną uwagę zasługują min. bramki
zdobyte przez Roberta Howańca i Michała Jasiulka. Być może w czasie letniej
przerwy trener Szymiński powinien przyjrzeć się także kibicom… ;p
Zawodników żadnej z drużyn remis
nie satysfakcjonował, więc postanowili ostatecznie rozstrzygnąć losy spotkania
w konkursie rzutów karnych. Był to dość nietypowy konkurs ponieważ nie
strzelało tylko 5 zawodników z każdej drużyny, tylko strzelali wszyscy –
łącznie z bramkarzami. Tutaj lepsi okazali się panowie z obrączkami.
Po meczu wszyscy usiedli na
trawie i zabrali się za pałaszowanie kiełbasek z grilla.
Ogólnie można uznać imprezę za
udaną. Nawet spora ilość deszczu, jaka spadła nad ranem jak i popołudniu nie
przeszkodziła w dobrej zabawie. Wszyscy w wyśmienitych humorach opuszczali
boisko i wstępnie umawiali się na rewanż ;-)
Taka impreza dowodzi tego że
kibice Wesołej chcą i potrafią się dobrze bawić i że takich imprez powinno być
jak najwięcej.
W tym miejscu pragniemy także
podziękować panu Andrzejowi za ogromną pomoc przy organizacji tego meczu.
relacjonowała M_83