- autor: gornikwesola, 2009-05-02 19:49
-
Piłkarze czwartoligowego Górnika Wesoła wygrali 2:0 w sobotnie przedpołudnie mecz z sąsiadem zza miedzy MK Górnik Katowice. (czytaj więcej)
Po bezbramkowej perwszej odsłonie, w której groźnie strzelali: Bobla z rzutu rożnego w 5 minucie oraz trzy razy Szopa: głową po wrzutce Kurzaczka w 19 minucie, po zwodzie w polu karnym w 31 minucie i szpicem z 17 metrów w 35 minucie najdłużej kibice dyskutowali o sytuacji z 32 minuty. Wtedy to Muszalik wdarł się w pole karne gdzie był nieprzepisowo zatrzymywany, ale sędzia nie podyktował jedenastki.
Arbiter użył natomiast gwizdka w 49 minucie, kiedy rywal przytrzymywał Kurzaczka w polu karnym. Do ustawionej “na wapnie” piłki podszedł Witek, który nie grał w ostatnich spotkaniach z powodu kontuzji i pewnym strzałem zapewnił swojej drużynie prowadzenie. Niewiele brakowało, a kapitan Wesołej trafiłby drugi raz w 51 minucie, bo po rozegraniu wolnego pośredniego przez Boblę Witek strzelił z woleja z 20 metrów i bramkarz gospodarzy musiał się wyciągnąć jak struna, żeby wybić piłkę na róg.
Później inicjatywę przejęli piłkarze MK i Broncel miał pełne ręce. W 55 minucie na linii złapał piłkę po strzale z 5 metrów, w 56 minucie wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem przeciwników, twarzą zasłaniając piłce drogę do siatki, w 58 minucie spokojnie wyłapał strzał głową, a 65 minucie paradą wyciągnął futbolówkę zmierzającą w okienko po główce z 5 metrów. Groźnie pod bramką Górnika było także w 76 minucie, kiedy rywale wykonywali rzut wolny z 17 metrów, ale trafili w mur oraz w 76 minucie, kiedy pomocnik MK znalazł się w sytuacji sam na sam z Bronclem, ale strzelił za wysoko.
Te niewykorzystane przez gospodarzy okazje zemściły się na nich w 87 minucie. Wprowadzony do gry Kroczek w solowej akcji ograł obrońcę MK w polu karnym i uderzeniem z 12 metrów w krótki róg ustalił wynik spotkania.
źródło: dziennik.myslowice.pl