Mimo starań Górnikowi nie udało się podwyższyć wyniku. Udało się za to bramkę stracić. W 44. minucie zawodnik z Truskolasów wykonywał rzut wolny. Piłka po jego strzale minęła 8-osobowy mur Wesołej i wpadła do siatki.
Po przerwie gra nieco zwolniła tempo, chwilowo była też senna. "Coś" zaczęło się dziać dopiero od 74. minuty kiedy w Górniku doszło do potrójnej zmiany. Boisko opuścili: Koulaty Thiam, Rafał Wiklak i Mateusz Tuleja, a w ich miejsce pojawili się: Damian Nowak, Daniel Koniarek oraz Jakub Strumień. Trener Radosław Gabiga zaryzykował nie pozostawiając sobie możliwości zmiany na kwadrans przed końcem meczu (w 46. minucie Daniel Czapla zastąpił Diemego Yahiyę). Ale ryzyko się opłaciło. Gra nieco przyspieszyła, czego zwieńczeniem były trzy zdobyte bramki.
Drugiego gola dla Wesołej strzelił Artur Karpowicz. Nasz zawodnik wykonywał rzut wolny z kilkunastu metrów, silnie uderzona piłka mocno skozłowała tuż przed bramkarzem, który najprawdopodobniej się jej wystraszył i piłka wpadła idealnie pod poprzeczkę. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Marcin Smarzyński a w ostatniej minucie futbolówkę w siatce umieścił Mateusz Kachnic.
Przez ostatnie minuty spotkania Wesoła grała z przewagą aż 2 zawodników. W przeciągu kilku minut za drugą żółtą kartkę boisko musiało opuścić dwóch zawodników Olimpii.
Górnik Wesoła - Olimpia Truskolasy 4-1
15` Gruchalski - 44` Świtała
79` Katpowicz
82` Smarzyński
90` Kachnic
Górnik: Czachowski, Tuleja (Strumień), Kchanic, Wadas, Sarzała, Yahiya (Czapla), Wiklak (Nowak), Thiam (Koniarek), Gruchalski, Karpowicz, Smarzyński
Sędziował pan Sławomir Kozioł z Podokręgu Racibórz.